Syncthing – własny wirtualny dysk

Syncthing – jak sama nazwa wskazuje synchronizuje 'rzeczy’, Jest on aplikacją, która idealnie sprawuje się jako usługa tzw. wirtualnego dysku. Może funkcjonalnością nie może konkurować tutaj z ownClound, a tym bardziej z Google Drive.

Jeżeli jednak szukamy rozwiązania wieloplatformowego, które działa 'out-of-box’, a przede wszystkim chcemy synchronizować nasze foldery między kilkoma/wieloma 'końcówkami’ (ang. nodes), które nie obciąży naszych urządzeń oraz nie wymaga skomplikowanej konfiguracji wasze poszukiwania się właśnie zakończyły, bo jest Syncthing!

Instalacja (Debian/Ubuntu):

# dodajmy klucze PGP:
curl -s https://syncthing.net/release-key.txt | sudo apt-key add -

# dodjamy repozytorium syncthing do źródeł APT:
echo "deb http://apt.syncthing.net/ syncthing release" | sudo tee /etc/apt/sources.list.d/syncthing.list

# instalacja programu:
sudo apt-get update
sudo apt-get install syncthing

Instalacja (Windows):

#pobieramy program w formie archiwum zip
#rozpakowujemy

 

Uruchomienie (Linux/Windows):

Syncthing uruchamiamy jako zalogowany użytkownik poleceniem:

./syncthing

 

Konfiguracja jako usługę systemową (Linux systemd):

Tworzymy plik /etc/systemd/system/syncthing@.service

[Unit]
Description=Syncthing - Open Source Continuous File Synchronization for %I
Documentation=http://docs.syncthing.net/
After=network.target
Wants=syncthing-inotify@.service

[Service]
User=%i
ExecStart=/usr/bin/syncthing -no-browser -no-restart -logflags=0
Restart=on-failure
SuccessExitStatus=3 4
RestartForceExitStatus=3 4

[Install]
WantedBy=multi-user.target

Następnie trzeba wybrać lub utworzyć użytkownika, z którego uprawnieniami będzie uruchamiana usługą np. myuser i wykonać następujące polecenie:

systemctl enable syncthing@myuser.service
systemctl start syncthing@myuser.service

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*