Podczas ręcznego zarządania strefami i samym bind-em zdarzyć się może, żę omsknie się palec i zrobimy tak zwane typo. Nic strasznego, zacznijmy od podstaw:
named-checkconf /etc/bind/named.conf
named-checkzone domena /var/cache/bind/domena.zone.file
tail –f /var/log/message
Pierwsza komenda sprawdza plik konfiguracyjny named.conf, druga sprawdza czy domena jest poprawnie skonfigurana w danej strefie. Trzecia i ostatnia powie nam co bind-owi się nie podoba i dla czego nie chce się uruchomić.
Typową pomyłką jest ręczna edycja i przeładowanie strefy podpisanej kluczem prywatnym. Bardzo prosty fix na ten problem